środa, 22 grudnia 2010

Jak wystartować akwarium

Jak wystartować akwarium

Autorem artykułu jest Marcin Wilczyński



Start akwarium jest najważniejszą czynnością w pierwszym etapie jego zakładania. W tym właśnie momencie popełniane są błędy, które ważą na dalszym jego funkcjonowaniu.

Przez ponad 20 lat uprawiania tego wspaniałego hobby jakim jest akwarystyka, nie ustrzegłem się wielu porażek. Często pod wpływem nowości i innych "cudownych" środków. Przez te wszystkie lata wypracowałem własną metodę uzdatniania wody.

Przede wszystkim całkowicie odrzuciłem wszelkie uzdatniacze typu Biotopol, pożytek z nich niewielki. Najważniejszym elementem podczas startu zbiornika jest podłoże. W nim zachodzą procesy które ważą na jego funkcjonowaniu. Powinno być biologicznie sprawne. Dobrym sposobem jest wymieszanie nowej struktury ze starym, "używanym" podłożem z akwarium - własnego bądź innego.

Drugim istotnym czynnikiem jest filtracja. Ja używam jako wkładów keramzytu o gradacji 2-3mm. Duża powierzchnia chłonna stwarza idealne warunki dla rozwoju bakterii nitryfikujących. Poza tym keramzyt pochłania fosforany, co znacznie ułatwia pielęgnację zbiornika na tym etapie. Można dodać do kubełka startery biologiczne np. Filter start JBLa.

Woda..
Wlewam ją bezpośrednio z kranu, wstępnie filtrując przez węgiel aktywowany - dobrej jakości np. JBL. Po ok. 3 godzinach dodaję biostarter - zawsze JBL. Polecam na początek Bacto Pond JBL biologiczny starter do stawu.

Czynność tą powtarzam przez tydzien codziennie. Bardzo istotne jest obsadzenie zbiornika szybkorosnącymi roślinami np. Rogatkiem, które można łatwo usunąć w późniejszym etapie. Podmiany wody, regularnie raz w tygodniu w ilości 40-50% dopełniają reszty.

Osobiście ryby wpuszczam po 3-4 dniach, nigdy nie miałem problemu z aklimatyzają. Bardzo dobrym testerem są popularne ślimaki z gatunku Pomacea-Ampularie, które reagują błyskawicznie na nieodpowiednie warunki.

Oczywiście to bardzo ogólny schemat, każde akwarium jest inne. Jednak ten sposób sprawdził się w wielu akwariach, które zakładałem. Wiele z nich funkcjonuje bez zarzutu ładnych parę lat.

Pozdrawiam
Marcin Wilczyński

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Akwarysta też może mieć urlop.

Akwarysta też może mieć urlop

Autorem artykułu jest Marcin Wilczyński



Akwaryści też mają urlopy. O ile nasze akwarium w tym czasie obędzie się bez podmian wody czy prac porządkowych (zakładam, że nie wyjeżdżasz na pół roku) , o tyle jego mieszkańcy na pewno nie obędą się bez regularnych posiłków.

Owszem, wytrzymają tydzień czy dwa bez podawania pokarmu, ale po co je męczyć …

Kiedy nie mamy zaprzyjaźnionego sąsiada, a rodzina mieszka w innym mieście, pojawia się problem kto zajmie się naszymi rybami. Do tej pory nic nie wiadomo na temat hoteli dla ryb (w przeciwieństwie do hoteli dla psów czy kotów), a zapewne i tak większość akwarystów nie zdecydowałaby się na tego typu rozwiązanie. Nie widziałem też nigdzie ogłoszeń w stylu "zaopiekuje się rybami na czas Twojego urlopu" :)

Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest zainstalowanie w pokrywie karmnika automatycznego, jednego z wielu dostepnych na rynku. Zapewnia on podawanie pokarmu dla rybek raz lub dwa razy dziennie. Taka dawka w zupełności wystarczy naszym pupilom. Do wszystkich karmników najlepiej stosować granulat, który jest bardziej sypki i łatwiej go dozować. Do karmnika możemy wsypać również płatki. Karmnik możemy umieścić w większości pokryw występujących na rynku. Dozowanie ustawiamy za pomocą przycisków: gdy świeci się zielona dioda karmnik jest ustawiony na jedno karmienie na dobę, natomiast gdy świeci się żółta dioda pokarm będzie podany dwa razy na dobę co 12 godzin. Wielkość podawanej porcji jest również regulowana i może być dostosowana do naszej obsady.

Po zainstalowaniu urządzenia w akwarium możemy wreszcie udać się na wymarzony urlop, a nasze ryby nie będą w tym czasie miały przymusowej głodówki.

PS. Akwarystyka ? Tak, to dziecinnie proste :)

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl